no to ja cos dodam od siebie do panow bo w wiekszosci to was sie tyczy panowie . mala statystyka, co rok rozwodzi sie co 4 malzenstwo, co 3 para rozpada sie zanim minie 2 lata, powod w wiekszosci nudny sex, na ktory narzekaja mezczyzni. I tu nie chodzi o te same pozycje, ale chodzi o brak urozmaicenia w sypialni. Ba napisalam, ze to sie glownie tyczy mezczyzn ale kobiet tez. Kobiety to tez ludzie, i maja swoje fantazje erotyczne, ale nie kazda jest w stanie otwarcie o tym powiedziec partnerowi, sa tez ozieble kobiety , ktore takie podam lagodne urozmaicenia nie rajcuja, ale facet predzej czy pozniej znudzi sie tym samym sexem i zacznie szukac innych doznan u innych kobiet, to samo tyczy sie kobiet. I nie zaprzeczajmy panowie ze was to nie rajcuje, ale zaloze sie ze kazdy z was nie raz ogladal pornole z laskami w roznych przebraniach i slinil sie na ich widok, a kolega miedzy nogami stawal deba. Wiec bzdura jest ze na jednych to nie dziala. Ale dziala, i to wychodzi zawsze w jakims odstepie czasowym, sex jest podstawa udanego zwiazku na pewno nie jedyna, ale jest istotny. Jesli nie macie urozmaicenia w sypialni facet szuka wrazen poza zwiazkiem z innymi kobietami , a czesto w agencjach towarzyskich, wiec po diabla mzczyzna ma szukac wrazen poza sypialnia swoja i partnerki i zalapac adidasa czy inne chorobsko weneryczne skoro moze sie wyszalec z partnerka we wlasnych 4 scianach, i ma pewnosc, ze zadne z nich nie zachoruje. To samo sie tyczy kobiet, nie udany sex prowadzi do frustracji, czesto zalaman psychicznych obnizenia wlasnych wartosci itp. itd. w niektorych przypadkach kobiety tez robia skoki w bok, ewentualnie jak sie wszystko nawarstwia uciekaja szukaja kogos podobnego do siebie z podobnym gustem. Wiec Panowie nie oszukujcie samych siebie na forum a tym bardziej kobiet. Ja dalam watek by sie dowiedziec co i jak. dziekuje za odpowiedzi z pewnoscia sa przydatne i skorzystam. a poniewaz jest to forum nicki sa tylko nickami nikt nie zna sie z nas osobiscie wiec mozna szczerze i otwarcie pisac. a wracajac do statystyki, poniewaz rozmawiam z duza iloscia panow poprzez rozne portale, wiekszosc wrecz 99% z nich rozmawiajac o powodach rozstania z poprzednia partnerka podawalo jako glowny powod nudny sex, lub nawet jego brak. Wiec cos jednak jest nie tak, skoro nudy w lozku trafiaja potem na sale sadowa w postaci aktu przygotowaczego do rozwodu, a jak ktos ma dzieci to niech mysli jak pozniej dzieci traca na takich rozwodach, bo jedna strona znudzona byla sypialnia a druga nie dawala lub dawal partnerowi tego czego partner oczekiwal, potem dochodzi do klotni, foch itp, i powstaja nowe problemy rzutujac na koniec roznice charakterow. WIec do niektorych panow bzdur nie piszcie ze was to nie rajcuje, ale rajcuje i to bardzo, nie jeden z was w skrytosci marzy o dwoch panienkach w lozku i was samych z obiema paniami, pornosem lecacym we tle itp. tylko zaden z was sie do tego nawet tu na forum nie przyzna bo boi sie linczu, to samo tyczy sie nie ktorych kobiet, jedne lubia bardziej urozmaicone zycie w lozku inne mniej a jeszcze inne pozostaja przy klasyce a potem po jakims czasie telefony do przyjaciolek czy mamy , ze pratner ja zostawil i poszedl do innej lub zdradzil. Tak ot to zycie w praktyce. no chyba ze trafi sie na swoja druga polowke co jest tak samo pruderyjna jak wy i sex jest tylko przy zgaszonym swietle pod koldra w lozku w pozycji klasycznej to ok jak komus sie to podoba i drugiej stronie tez. ale jak ktos woli inne urozmaicenia, nie krzywdzace innych ale za obupolna zgoda to czemu by nie?! Tak na logike. no i takie co nie podchodza pod kodex karny. czyli nie lamia prawa, jedni lubia soft drudzy mniejszy hardcore a inni totalny hardcore. A co do dunow tutaj to nie wiem czy sie ktos z was orientuje ale tu jest wolnosc spora i wielu dunow korzysta ze swinger clubow, gdzie kazdy sie bzyka z kazdym jesli chce. Wiec teraz na logike co jest lepsze by facet lecial do swinger clubu realizowac zachcianki czy nawet kobieta czy lepsze jest inwestycja w zabawki z sex shopu i urazmaicenie sobie zycia w ten sposob? I byc wolnym od chorob i ryzyka zachorowalnosci na nie, czy nawet uchronienie siebie od hiv czy aids. Logika sie klania, troche statystyki i czystej psychologi i praktyki z zycia. pozdrawiam.