Program pomocy w integracji dzieci i rodzin z dziecmi - szukamy aktywistow

[1941]

  Czekaj, a moze to zaskoczy . Bo to inicjatywa oddolna, nie odgorna. Moze to pomoze zmienic rowniez wizerunek Polaka w Danii? Nie jako: "Polak nie kradnij!", ale jako obywatela Europy, ktory poprzez swoja tradycje , wychowanie, edukacje i kulture jest w stanie dac od siebie duzo temu krajowi. Jesli plan bedzie ukladany oddolnie a nie narzucony przez urzedasow, to jest pole do popisu

Inicjatywa chwyci jak pole do popisu zostanie wlasciwie zagospodarowane. Tzn. program zostanie best napisany i realizowany, nie na zasadzie kolka wzajemnej adoracji.
Ja wierze, ze zabieraja sie za niego ludzie z "jajem" i pojeciem o tym co zrobic. Jesli beda medale i pochwaly to tylko poklaskac.
Ja na razie mysla jak zostac dunskim "Owsiakiem" i gromadze dane i pomysly.

[@ae@]

Zaden plan - oddolny czy odgórny - nie zmieni sam z siebie wizerunku Polaka.

To tylko Polak sam moze zmienic - nic w tym trudnego, nie pochodzimy z dolnej Afryki a z kraju tuz obok.
Znamy obyczaje, jezyki a czy ktos je kaczke czy rybe na wigilie nie ma najmniejszego znaczenia.

Tylko od Polaka zalezy wizerunek, poczytajcie posty tu na poloni - dunole to najlagodniejszy przymiotnik o dunczykach. A dunczycy to wyczuwaja, tak jak czuje sie co mieszkancy Gellerup o ciemnej karnacji skóry mysla o paniach w spódnicy do kolan i z krótkimi rekawami.

Myslisz ze oddolny plan pomoze jesli w domu tak sie mówi i mysli o swoich sasiadach, kolegach z pracy?

A kólek wzajemnej adoracji bylo juz setki, dostawalo sie pieniadze z komuny/ministerstwa/fundacji i pielegnowalo piekne polskie tradycje topienia marzanny w polskim kóleczku.
Ci ludzie dalej po 20 latach o Danii wiedza niewiele i nie chca nic wiedziec, maja polskie srodowisko, wystarczy im.
Integracja w Danii nie jest trudna - specjalnie dla dzieci i mlodziezy - sa zajecia sportowe, muzyczne, kluby, spejder róznych odmian i masci. Do wyboru do koloru.

[Jomir]

Mysle, ze troche przeceniacie program. Nie zamierzamy zmieniac ludzi czy wizerunku Polaka, tak jak napisala "ae", kazdy pracuje na swoj wizerunek.

Program ma pomoc rodzicom, matkom i dzieciom, odnalezc sie w nowej rzeczywistosci.
Chocby porozmawiac o obowiazujacym modelu wychowawwczym.
Ten temat roboczo nazwany przeze mnie "jezeli nie klaps to co" na zajmie przynajmniej jedno spotaknie.
Na pewno bedzie temat o tym jak rozpoznac  wczesnie, ze dziecko ma problemy w szkole, depresje.
Na pewno bedzie zaproszona pedagog z przedszkola, zlobka, dagplejemor, ktora opowie jak to jest w dunskiej instytucji. Bedzie mozna zadawac pytania, wymienic doswiadczenia. Uslyszec jak wyglada dzien w przedszkolu, czego dzieci sie ucza.
Bedzie zaproszona dunska nauczycielka, ktora opowie o systemie kontaktu z rodzicami, ktora bedzie rowniez mozna wypytac o szczegoly zycia szkolnego. W miare mozliwosci beda to Polki, ktore pracuja w takich instytucjach. Jezeli nie, spotkanie bedzie tlumaczone. W chwili obecnej brakuje wlasciwie poslkiej nauczycielki, jednak moja dunska kolezanka z przyjemnoscia spotka sie z nami. Uczy w jednej ze szkol w Greve, wiec pewnie niektorzy forumowicze mieli przyjemnosc ja poznac.

Ja tak to widze.
Kto mnie zna, wie dobrze, ze mi nie trzeba wielkich slow i wielkich czynow. Nie porywam sie na heroiczny wysilek zmiany wizerunku Polaka. Chce ulatwic dzieciom i matkom zycie w nowym kraju.
I o tym tu bedzie.

Vordinborg - jestes na NIE, Twoja sprawa. Czy jestes za czy przeciw, program ruszy.
Ja nie pytam w tym watku czy  sie Wam podoba czy nie. To sie okaze, jak program bedzie. Bedzie to mozna latwo zauwazyc po ilosci osob przybylych na spotkania.

Ten watek ma na celu znalezc osob, ktore maja checi, czas i mozliwosci, ot tyle.

Nie bedzie na pewno o A-kasse, nie bedzie na pewno o "blachach", nie bedzie glosnego czytania "Dziadow" czy konkursu w recytacji "Pana Tadeusza".

To Tyle o idei. Watek niniejszym zamykam, jako ze jeg idea nie byla dyskusja.
Do zadawania ewentualnych pytan zapraszam na priv.